Whisper:

Dagi

Właściwie i to, i to.

A co do offtopu... Jaki tam offtop? Szaraki (hyh, podobno) robią ekserymenty na ludziach. Uszkadzając ich zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

Wiecie, zadziwiającym jest fakt, że praktycznie wszystkie osoby porwane przez - rzekomo - UFO, mają problemy zdrowotne, głównie psychiczne. Dziwne, prawda?

Morf.

A gdzie tam dziwne.
Zdziwili się, że ufoludki są tak miłe i zostawiło to ślad na ich psychice, bo myśleli, że je poćwiartkują i umrą. A tymczasem oni ich wypuścili, i teraz się ludziom poprzestawiało XD
Hihi.

Dorve

Czyżby wniosek, że cierpienie psychiczne jest dotkliwsze?

Kay

Dorve uwielbiam Cię i wielbię.
Ale wracając do tego offtopu. Po co takie gdybanie? Patrząc na moją obecną sytuację, stokroć wolę męczyć się z 39-stopniową gorączką, bólem gardła, głowy albo od razu wszystkich komórek, niż z tym beznadziejnym poczuciem bezsilności.
Nie wiem, co mówiłabym, gdybym była o wiele ciężej chora. W ogóle nie widzę sensu w takim gdybaniu.

Ano, dziwne ^-^

Dagi

Dorve - nie, to żaden wniosek. Powiedziałabym: ciekawostka : )

A co do gdybania... Często "gdybanie" to po prostu realistyczne spojrzenie na świat. I pomimo, że niepoparte faktami, z pewnością realistyczne.

Kay

Dla mnie to raczej bezsensowne plątanie się w wydumanych sytuacjach, które prawdopodobnie nigdy się nie zdarzą.

Dagi

Idzie to też w drugą stronę. Skąd ta pewność, że poważna choroba będzie lepsza od cierpienia psychicznego, hm?

Kay

A czy ktoś mówi o pewności?
Nie wiem, co mówiłabym, gdybym była o wiele ciężej chora

Dagi

Słowa, wbrew pozorom, zadają zawsze najwięcej bólu.
Dlatego wolę cierpieć fizycznie niż psychicznie.

Dorve

Że to nie wniosek to widzę.
Że słowa bolą - też wiem.
Ale przestałam rozumieć jaki jest sens w tym, że rozprawiamy jakie cierpienie jest lepsze.
*Myśli - czynność NIEobca*
Chyba ani jedne, ani drugie.

Dagi

Pewnie, że nikt nie chce cierpieć. Ale nie możemy być czegoś pewni, prawda?

Przypomniała mi się pewna notka, która napisałam dawno, dawno temu. Żeby się nie powtarzać, odsyłam: [link widoczny dla zalogowanych] (wybaczcie za styl i błędy).

Może nie ma to całkowitego związku z tematem, ale jakiś pośredni na pewno jest.

Dorve

"Oskar i Pani Róża". Znam tę książkę. Chyba jest dobrym przykładem dla tego, co teraz roztrząsamy.

Dagi

Roztrząsamy? Nie nazwałabym tego. My po prostu rozmawiamy. A rozmowa, jak słusznie zauważyłaś, jest kluczem do porozumienia, prawda?

Kay

My się po prostu znowu nie rozumiemy.
Ja w swoich słowach pewności nie widzę, ale okej. Taka gadka chyba jednak naprawdę sensu nie ma.
Dla ciebie coraz częściej wszystko nie ma sensu.
Rozmawiacie czasem ze swoim... wewnętrznym ja? xdd

Dagi

Czy ja wiem, czy zwyczajna gadka? Prosta wymiana argumentów.

Rozmowa z wewnętrznym "ja"? Hm, ja mam coś takiego, że gadam sobie do... hyh, kogoś. Szkoda tylko, że ten ktoś zawsze milczy : )

Morf.

Ja czasem gadam do siebie, na przykład jak piszę.
" Te tam! Jak to się pisze?!"
" No chyba przez ż i ó"
"Dobra, trzaskam to"
"Phi"
...
Kocham gadać ze sobą.

Dorve

Ja też. W końcu człowiek musi pogadać z kimś inteligentnym Wesoly

White Roses

taa
z kimś inteligentnym czasem warto pogadać Wesoly

ja niestety ze sobą nie rozmawiam

Morf.

Jak się nie ma do kogo odezwać, a wokół są tylko podludzie (brat xD)
To muszę albo sobie pośpiewać, albo pogadać ze sobą, czasem poczytać. Wystarcza xD

Isilianos

ja jak nie ma nikogo w domu to śpiewam, albo mówię do kota (trzeba z kimś inteligentnym pogadać - Dorve)

	Forum Whisper Strona Główna :: Na luźno	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 Następny
Strona 4 z 5