Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kay
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Znienacka.
|
Wysłany: Śro 16:16, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia (:
Isi, a co Ci przepowiedział?
Mi się kiedyś śniło, że mój fizyk pokazywał na mnie przykład pracy mechanicznej i rzucał mną po klasie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Avis
V.I.P
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:37, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ja lubie rozszyfrowywać takie głupie sny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kay
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Znienacka.
|
Wysłany: Czw 21:46, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A masz jeszcze jakiś? (:
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Isilianos
V.I.P
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:50, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
mi? hm... imiona dwójki moich dzieci, których, notabene, juz nie pamiętam oraz masę innych rzeczy, których również nie pamiętam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kay
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Znienacka.
|
Wysłany: Pią 15:20, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mi się kiedyś śniło, że nazwałam swoją córkę Hildegarda oO
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lunka
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 17:32, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie. Nie wierzę w przeznaczenie.
Chociaż...
Kiedyś, w pierwszej klasie, śniło mi się, że nie odrobiłam zadania domowego.
I zaraz potem obudziłam się, cała przerażona, że rzeczywiście nie zrobiłam tego zadania.
No i tyrałam w nocy, z mała pomocą mojej mamy.
xDD
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Avis
V.I.P
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:02, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
moje dzieci to był Maruś i Bartuś xP
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Isilianos
V.I.P
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:20, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Avis chcesz zinterpretować mój sen?;>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Avis
V.I.P
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:13, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
taaaaak!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Isilianos
V.I.P
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:46, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
a więc... teraz co prawda już ze snu pamiętam zaledwie urywki... w każdym razie
zaczynał się na tym, że przebiegam z koleżanką przez ulicę. Z koleżanką, która uparła się, żeby śledzić absolwenta naszej szkoły - kamerzystę naszej studniówki. Dobiegłyśmy za nim do jakiegoś budynku i zniknął nam z oczu. Postanowione zostało więc, że ona szuka w środku, ja na zewnątrz. I kiedy tak sobie łaziłam dookoła, zobaczyłam, jak wychodzi z ów budynku. Skoczyłam za róg, potem w jakąś trawę rosnącą w jakiejś takiej szparze pod budynkiem, ale on, jednocześnie rozmawiając przez telefon, bez trudu wyciągnął mnie stamtąd i wsadził do samochodu. Odpalił samochód, a ja przez okno zobaczyłam koleżankę siedzącą na schodach.
- A ona? - zapytałam, kiedy ten ruszył.
- Tylko się z nią droczę - stwierdził, jeżdżąc dookoła budynku.
Koleżanka faktycznie wyglądała na zagubioną i zmartwioną tym 'droczeniem się'.
Potem nie pamiętam, co było, wiem tylko, że wzięliśmy ją ze sobą. Następnie są tylko jakieś pomotane i niejasne wspomnienia: coś o szukaniu czegoś ładnego w woreczku; coś o jakiejś wycieczce; jakieś miejsce; jakiś budynek; jacyś ludzie gdzieś idący; deszczowy zmrok.
Pierwsze spójne coś ma korzenie w tym (to będzie bajeranckie, koleżanka wysłuchawszy, zapytała, co ja przed snem oglądam): byliśmy w jakiejś komnacie z wysokim sufitem i czerwonymi zasłonami zwisającymi praktycznie zewsząd. Wysokie, otwarte okno. Dziwne, pomarańczowawe światło. Właściwie, to mnie chyba nawet tam nie było (często tak mam), bo mój punkt widzenia mieścił się ze trzy metry nad ziemią i nie byłam świadoma siebie. W każdym razie jakaś dziewczyna (nie znam jej) dostała napadu epilepsji i upadła na plecy. Koleżankę w tym samym czasie potrącił kolega i ta uderzyła kubkiem o framugę drzwi, co z kolei spowodowało, że wylała cały budyń czekoladowy na tę dziewczynkę z epilepsją. Efekt tego był taki, że nikt poszkodowanej nie chciał dotknąć, bo, cytuję, się lepiła. W każdym bądź razie mnie wysłano po nauczycieli(?), bo mogłam ich sprowadzić najszybciej. I tutaj, coś co okazało się niespodzianką dla mnie po przebudzeniu, pierwszy raz w jakimkolwiek śnie miałam skrzydła cały czas pozostając człowiekiem. Zazwyczaj latałam bez lub stawałam się smokiem.
W każdym razie, następną zapamiętaną przeze mnie sceną jest, jak przeciskam się przez tłum uczniów zebranych pod pałacem (bo w istocie incydent z dziewoją miał miejsce w pałacyku). Wszyscy czekają na wieść czy dziewczynka żyje, czy też nie. Wtem ze środka wylatuje mały... małe coś. Nie pamiętam, co to było, ale wtedy było jak najbardziej normalne i miało skrzydła. Jakieś człowiekowate to było, coś w stylu chyba kupidyna. Wiem, że mam mu pomóc. Podlatuję z nim na dach, a ten mi mówi, że mamy ściągnąć ten banner. Pytam dlaczego akuratnie ten, a nie tamten. Odpowiada, iż koniecznie ten. Odpięliśmy więc razem banner z dachu (celu jego bytności na szczycie nie potrafię odgadnąć, z dołu widać go na pewno nie było), zwinęliśmy i on zaniósł go do pomieszczenia. Poleciałam za nim, nie bardzo wiedząc, czy mogę. Wylądowałam na balkonie i zaglądnęłam do środka. Usłyszałam spokojne 'wejdź'.
Pomieszczenie było nieoświetlone, ani śladu ów pomarańczowego, ciepłego światła. Panował miękki mrok.
- Czy ona żyje? - zapytałam.
- Nie - odparła nauczycielka. - Gdyby ją ktoś przewrócił na bok pewnie by jeszcze żyła. A tak... udusiła się własnym językiem. Powiedz im, żeby się rozeszli i wrócili do szkoły.
Wyszłam na balkon i, wykonując jakieś salto, zeskoczyłam w dół. Przebiłam się w środek tłumu, szeroko rozkładając skrzydła i powtarzając, że dziewczynka nie żyje, i że wszyscy maja wrócić do pokoi.
Tłum uczniów wsiadł w ponurej ciszy do łodzi i popłynął w górę rzeki. Leciałam przy łodzi koleżanek, rozmawiałam z nimi o czymś, tylko ni cholery nie pamiętam, na jaki temat. W każdym razie, na koniec rozmowy stwierdziłam, iż źle mi się leci pod nurt rzeki i zostawiłam je, wzbijając się w górę i skracając drogę na ukos.
Stamtąd było widać szkołę. A właściwie zamek, stojący pośród niesamowicie wysokich drzew. Jednak nie on mnie interesował, acz dwa budynki na lewo od niego. Właściwie to bardziej wieże były. Wysokie, strzeliste i wąskie mieszkania uczniów. Chciałam wlecieć przez balkon, żeby nie kłopotać się z windą (a, tak, w środku była winda), ale nie miałam pojęcia, który pokój jest nasz. Wiedziałam, że mamy różowe firanki/zasłony w oknach, ale wszędzie były takie same. Balkony różniły się tylko ilością i kolorami ręczników suszących się na leśnym wietrze.
W tej samej chwili przyszła moja druga koleżanka, która postanowiła wybawić mnie z opresji (bo ona wiedziała, gdzie mieszkamy). Weszłam razem z nią do środka. Wieża, która z zewnątrz wyglądała na taką, co to potrafi pomieścić tylko kręte schody, a balkony mogłyby ewentualnie być drzwiami donikąd prowadzącymi, okazała się być w środku wielka niczym ciągnący się w nieskończoność blok. Pamiętam moje zdziwienie, choć w środku byłam nieraz. Z tym też zdziwieniem się obudziłam.
To był najdłuższy sen w moim życiu;]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kay
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Znienacka.
|
Wysłany: Śro 18:36, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
O rany. Bajer.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Avis
V.I.P
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:11, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
ueee... fajowy sen xD i chyba jednak czyich snów rozszyfrować się nie da...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Isilianos
V.I.P
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:15, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
a już się cieszyłam, że Avis mi coś o mnie powie... <chlip>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Avis
V.I.P
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:40, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
psieplasiam. ^__^
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Isilianos
V.I.P
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:36, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
jakoś to przeżyję...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Avis
V.I.P
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:03, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
to dobrze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kay
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Znienacka.
|
Wysłany: Pon 15:26, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj śniło mi się, że goni mnie wielka literka "M".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Avis
V.I.P
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:53, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
lepsze to, niż pryszcze kolegi.
A brrr. To był koszmar
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
White Roses
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:19, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
a ja dzisiaj miałam dziwaczne sny...
najpierw śniło mi się, że wreszcie miałam jako takie szanse u jednego chłopaka, który mi się strasznie podobał jakiś rok temu, bo zaczął mnie zauważać
póżniej śniło mi się, że jestem księżniczką, ale okazało się, że to moja siostra jest córką króla, a ja mimo że byłam jej siostrą to nią nie byłam
ale miałam ochroniarza fajnego
nad ranem pełna wściekłości krzyknęłam "Zamknij drzwi" tak że mój tata szykujący się do pracy o mało nie spadł z krzesła ze strachu
swoją drogą... mówicie/krzyczycie przez sen ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kay
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Znienacka.
|
Wysłany: Pon 19:31, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Raz w życiu mi się zdarzyło, miałam może z siedem lat. Nadal mi to mama wypomina, chociaż ja za cholerę nie mogę sobie przypomnieć tego snu.
Z soboty na niedzielę miałam bardzobardzo dziwny sen, co mnie nie dziwi, skoro uprzednio pochłonęłam dwie miski popcornu, ale to zostawmy.
Po raz pierwszy nie brałam udziału w wydarzeniach, ale oglądałam je z boku. Co dziwniejsze - pamiętam tylko fragmenty, które nijak nie układają się w całość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|