[brak pomysłu na temat] Warsztat. [/brak pomysłu na temat]

Morf.

Daguś tylko Faziego nam nie opuść jak zaczniesz pisać to nowe!
Och, Ech. Ale jestem Haapy

Szaleje.

Kay

/koniec offtopu, drogie panie.

Dagi

Kay, tutaj nie ma offtopu!

"Mam wiele pomysłów, ale zwykle wykorzystują je inni." Oto cytat z tegoż tematu. A widzisz, ja mam pomysł na książkę. I piszę o tym, aby zaklepać sobie fabułę, żeby mimixxx mnie nie ubiegła. I zresztą jak pomysł, to pomysł. A jako że tytułem są warsztaty, a ja mam pomysł, to inni mogą mi pomóc go dopracować. A od czego jest owe forum?

2:1 dla mnie ^.^

Faziego nie odpuszczę. Zresztą, za bardzo się przywiązałam.

Avis - co tym razem? Nie wiem, o jakich pomysłach już pisałam... Mam jeden odnośnie życia człowieka a powstaniem świata, o śnie, o lustrze, a teraz mi wpadła taka niefantastyczna rzecz o pewnym przedmiocie.

Wiem, wiem. Dużo się dowiedzieliście. Ale jak chcecie to mogę do każdego takie krótkie... hym, "zachętki" dać xP

Avis

ogólnie tematy fajne ^__^ ja aktualnie piszę o... hmmm... pewnym osiedlu. I ludziach, którzy nie mają marzeń.

Kay

Jak Admin mówi, że jest offtop, to offtop jest i sprawa nie podlega dyskusji.
Musze się o coś poczepiać, żeby wewnętrznie czuć się dobrze. To nie moja wina, że trafiła się Wam pojebana adminka.
Tyle w tej kwestii.
Koniec.

Co do pomysłów - ostatnio zauważyłam, że wszelkie pomysły na opowiadania wpadają mi do głowy w najmniej oczekiwanym momencie.
Pomysłotwórczo działa nuda w połączeniu z miejscami publicznymi i masą ludzi.

Avis

a mi najczęściej pomysły wpadają gdy uczę się biologii bądź słówek z anglika

Dagi

A ja... hym, jestem taką osobą, że z pewnością te wszystkie pomysły dociągnę do końca ^.^

Kay

Właśnie takiej cechy mi brakuje.
Gdzie ją nabyć, Dagi? ;>

Swoją drogą. Jak łapiecie Wena?

Dagi

Gdzie ją nabyć? Naprawdę chcesz tego posłuchać?
Tylko Kay, dwa razy się zastanów, zanim odpowiesz xD

Jak łapię Wena? Nie łapię. Potrafię z miejsca wziąć długopis i pisać, otworzyć Worda i stukać w klawiaturę. Wyjątkami są jedynie sytuację, gdy źle się czuję fizycznie.

Kay

*zastanawia się*
*zastanawia się drugi raz*
Tak, chcę.

Ja mam czasem takie dni, kiedy siadam przed komputerem (bo przeważnie piszę na komputerze), staram się coś napisać, a tu guzik. I nie pomagają mi wszelkie kuracje natchnieniodajne, w typie muzyki czy ulubionych blogów do czytania. Dlatego wyznaję zasadę, że wen musi przyjść sam.

Avis

jacha... tylko czasem Wen znajduje się w brzuchu Szyszka i wtedy jest gÓpio

Isilianos

jak działa Wen Isisowy? hm... mogłabym usiąść i zacząć pisać w każdej chwili... ale przeważnie mi się nie chce, potrafię pisać ze średnią jedno zdanie na 24h, ba, czasem jedno słowo. Innym razem, kiedy zbliża się wyznaczony termin publikacji notki (wyznaczony przeze mnie), potrafię napisać cztery strony w 12 godzin... innym razem mam taki... wewnętrzny przymus i nawet umierająca i konająca będę pisać... (przypływ prawdziwego natchnienia, niestety rzadko spotykany - po czymś takim jestem zadowolona z tekstu napisanego, a to zdarzyło mi się tylko raz i w przypadku tylko jednej strony)

Tanalia

Hm... A co powiecie o czerpaniu inspiracji ze snów? Ach, i jest drugi problem: naczytałam się za dużo Ewy Białołęckiej (toroj) i cokolwiek napiszę, zdaje mi się być za bardzo podobne do Slytherinady. Jakieś sugestie na ten temat?

Dagi

Wena ze snów? Dużo moich tekstów miało z tego swoje źródło... I, aktualnie, dwa pomysły, dwie fabuły na dwie kolejne książki.

Kay

Toroj, Toroj... Z forum Mirriel?

Mi się nic nie śni, a jak już się śni, to bohaterem jest same-wiecie-kto w sytuacjach maści wszelakiej. Pare pomysłów wykorzystałam, kilka czeka na dokończenie, więc taka senna inspiracja przejdzie.

Isilianos

też tak czasem robię, ale bardzo rzadko, zazwyczaj moich snów nie da się wykorzystać w taki sposób... a szkoda

Tanalia

Kay

Swego czasu rozpływałam się nad stylem Toroj, ale już chyba mi przeszło.

Takie opowiadanie to można wymyślić i bez snów ^-^

Isilianos

stanowczo, a ja przecież nie będę pisać bzdurnego opowiadania, jak to będąc smokiem chciałam wziąć sobie batonika z supermarketu, w związku z czym goniło mnie jakichś dwóch sprzątaczy, po czym przez jakieś wyimaginowane drzwi na dworcu kolejowym wyszłam nad może, gdzie topiła się kobieta, będąca również smokiem

Morf.

A mój Wen?
Mojego Wena nie ma.
Zniknął zupełnie, a jak chce aby wrócił, to ucieka jeszcze dalej.
I nie pomaga muzyka, inne blogi - nic kompletnie.
Bo mój Wen jest uparty, ma to po mnie xDD

	Forum Whisper Strona Główna :: Pomoc	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 Następny
Strona 2 z 3