Już w nic nie będę wierzyć

Tanalia

Czekałam.
Może się spóźnił, nie trafił.
Długo czekałam.
Odkąd tylko się dowiedziałam.
A tymczasem luty, a jego nie ma.
To było kłopotliwe, przygotowywałam się długo.
Cały czas czekałam, aż straciłam nadzieję. A nawet jak przyjdzie, to się spóźnię.

Rok temu skończyłam jedenaście lat. W wakacje zeszłego roku czekałam na niego niecierpliwie. A jego nie ma.

Listu z Hogwartu.

___
Już nie będę wierzyć w książki! BU xP

Avis

też sobie czekałam xP

ale to przecież nie jest wiersz

Tanaleczuszeńska · Gość

No to... Cokolwiek. Prosimy Admina o przeniesienie do odpowiedniego działu, jeśli ten jest zły. [piszę na informatyce]

Avis

to jest taka... refleksja
(moim skromnym zdaniem)

Kay

Niech zostanie, chociaż wierszem nie jest. Właściwie to ja w ogóle nie widzę sensu w tworzeniu takich miniaturek.

White Roses

podoba mi się to coś Jezyk

zastanawiałam się o co chodzi, ale nie wpadłabym na pomysł, że o list...

do mnie też nie doszed niestety takowy list... ale i dobrze
w Hogwarcie w końcu nie ma internetu Jezyk

Avis

ha, jak ja bym była w Hogwarcie to internecie nawet bym nie pomyślała Jezyk

Kay

Fajnie. Nie pomyślałabyś o nas. Super.

Avis

ale przecież byśmy sie w Hogwarxcie spotkały

, no

jak myślicie, do którego domu byście trafiły? Jezyk

Kay

Ja pewnie byłabym albo Ślizgonką, albo Gryfonką, choć stawiam na to pierwsze. Zbyt dużo we mnie egoizmu, mimo że odwaga też się znajdzie w sporych ilościach. *skromna bardzo*

White Roses

ja może trafiłabym do Krukonów Jezyk

choć nie... jestem za leniwa

jak już pisałam podła jestem cholernie i złośliwa też potrafie być jak chcę... no i fałszywa według niektórych też jestem więc odpowiedź wychodzi sama Jezyk

Avis

mhm. to byśmy sie spotkały (nieważne sz którą Jezyk

)

Tanalia

A to ja bym poszła do Krukonów, a może do Puchonów...

Avis

hm, no dobra

jako 11-latka poszłabym jak nic to Slytheriunu, bo byłam mendowatą świnią, a teraz....

Puchonką bym nie była, bo brak mi litości i serca dobrego, współczucia i tak dalej.
Krukonką też, bo dla mnie pracowitość to czysta abstrakcja.
co do Ślizgonki to bym się wahała, bo się 'nawróciłam'
Gryfonka? Hmm.. w obronie przyjaciół dochodziło u mnie do rękoczynów

Kay

To byśmy się w jednym domu raczej nie spotkały ;>
Po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że Slytherin spasowałby mi - i Tiarze Przydziału : ) - najbardziej. Egoizm w najczystszej postaci.

Morf.

Ja?
Krukonka? A gdzie tam...
Gryfonka? Raczej wątpię.
ślizgonka? Możliwe.
Puchonka? Również możliwe.
Tiara by zdecydowała. Ale bez jaj, przecież Hogwardu ni ma. Choć słyszałam, że ktoś chce zorganizować taką mały wakacyjny obóz, ala Hogward. xDD

White Roses

a ja czytałam kiedyś ulotke w jakiejś gazecie takiego wyjazdu...
tylko moi rodzice by mnie wyśmieli jakbym im ją pokazała

lunka

Cudne.
Uwielbiam takie miniaturki, naprawdę.

Morf.

Ja miniaturki również lubię.

Psia Gwiazda

Slytherin tylko i wyłącznie. Zbyt dużo egoizmu i sprytu, ewentualnie rozważałabym nad Krukolandem. Hm, Gryfon ze mnie taki, jak ze słonia baletnica, chociaż odwagi posiadam trochę, to jednak zawsze górę bierze rozsądek i zanim coś zrobię to dużo myślę. Przeważnie.
A co do tekstu... To nie, niestety nie podobał mi się. Niby puenta jakaś jest, ale przesłanie tego tekstu (a w ogóle jakieś miało?!) zupełnie do mnie nie trafiło.

	Forum Whisper Strona Główna :: Wiersze	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2 Następny
Strona 1 z 2